piątek, 17 kwietnia 2015

012 | Czarny Kruk

*Jonte*

Muszę dać z siebie wszystko. Nie mogę tego przegrać. Za bardzo mi na tym zależało by nie wycisnąć z siebie siedmiu potów. 

To nie jest nienawiść do tej dziewczyny. On nic mi nie zrobiła ale BaD zabrało mi niezwykle ważną dla mnie osobę. Gdy miałem szesnaście lat zacząłem się tym jarać. Uwielbiałem ten zastrzyk adrenaliny. Byłem urodzonym gangsterem. Dereck się mną zajął. Byłem dzieciakiem z ulicy. Przeszedłem szkolenie u samego szefa. Musiałem być dobry. 

Później umieścił mnie w starannie dobranej rodzinie zastępczej, która była w stanie rozwijać moje umiejętności, a za razem utrzymać mnie w ryzach tak abym nie wyróżniał się wśród moich rówieśników. Tam właśnie poznałem moją siostrę, Sarę. Ona także wychowała się na przedmieściach. Do rodziny Woodsów trafiła rok przede mną. Miała iść do LaD, a ja miałem dołączyć do niej po dwóch latach. Niestety gdy skończyła te pieprzone osiemnaście lat oznajmiła mi, że ona nie ma zamiaru pozostać w Londynie. Wyjechała do Nowego Yorku. 

Nie wiem czemu ale spodziewam się, że tam właśnie wstąpiła do BaD. Upewniłem się gdy prawie pół roku temu jeden ze szpiegów Dereck'a dostarczył nam tylko kluczowe informacje i na wzmiankę o Sarze powiedział, że wstąpiła w szeregi BaD. Dereck chciał go zabić za to, że zamierzał odejść ale chłopak w porę uciekł. Zapewne jest teraz w BaD. 

Czy lubiłem Raven? Czasami. Nie chciałem jej krzywdzić ale tylko tak zemszczę się na tym gangu. Tylko tak zemszczę się na Tacku Green. To był jedyny sposób. Odebrać mu osoby, które kocha. Najtwardszego człowieka na świecie to załamie. Nie mogę tego przegrać. To moje jedyna szansa. 

Muszę wygrać tę rozgrywkę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz